Każda baśń zaczyna się różnie, ale jedno jest w niej pięne - zawsze kończy się dobrze.
Tak samo jest z naszym życiem- rozpoczyna się różnie.
Jedni przychodzą na świat i mają zapsokojone wszelkie potrzeby,
inni rodzą się i od razu muszą "ogarniać" swoje potrzeby samemu.
Przeżywamy różne sytuacje, lepsze i gorsze,
radosne i smutne.
Spotykamy różnych ludzi.
Lecz na końcu tej naszej baśni nadchodzi pięny moment - wszyscy , bez wyjątku idziemy do domu OJCA,
który czeka na nas z utęsknieniem.
"...Do domu wracam jak strudzony pielgrzym,
a Ty z miłością przyjmij mnie z powrotem..."